Karol Nawrocki nie wygra tych wyborów. Właściwie główny powód jest jeden

Karol Nawrocki nie wygra wyborów prezydenckich w 2025 roku. Z mojej perspektywy? Jest to fakt, nie opinia. Powód jest zasadniczo jeden i postaram się go przybliżyć w możliwie przystępnej formie, w dalszej części tekstu.

Słowo naczelnego to format felietonu. Wyraża opinię autora publikacji, nie zaś realne, eksperckie prognozy polityczne.

Jeżeli prawdą są polityczne plotki o tym, że Jarosław Kaczyński rozważa rychłą zmianę popieranego przez PiS kandydata na prezydenta, to z perspektywy konserwatystów jeszcze nie wszystko stracone. Natomiast jeśli ktoś chce wywołać tymi doniesieniami burzę w szklance wody i Karol Nawrocki będzie stawiał czoła faworyzowanemu kandydatowi Koalicji aż do maja – sukcesu nie będzie.

Tak naprawdę przyczyn takiego stanu rzeczy jest kilka, ale ta główna rzuca się w oczy najbardziej. Nawet tym, którzy swoją sympatię zdecydowanie kierują wobec Prawa i Sprawiedliwości. Mowa mianowicie o czymś, co główny oponent dr Nawrockiego posiada, zaś on sam – ni w ząb. I trudno sobie wyobrazić, by nabył to w ciągu kilku miesięcy.

Braki Nawrockiego nie do nadrobienia

To „coś”, o czym mowa, to charyzma. Przemówienia Karola Nawrockiego na wiecach są miałkie. Niemal tak bardzo, jak jego pierwszy odzew do narodu, podczas prezentacji w Krakowie. Wznoszone okrzyki nie porywają tłumów. Kandydat wciąż sprawia wrażenie spiętego, jakby głos grzązł mu w gardle. Subtelnie wykrzykiwane hasła? Brzmią jak wykute na blachę. I to słabo. Dowożeni na wiece działacze PiS-u klaszczą, bo muszą. Wszakże nietrudno odnieść wrażenie, że nastroje w obozie prawicy nie są bojowe.

Woleli Dominika Tarczyńskiego. Bardzo chcieli Przemysława Czarnka. Dostali kogoś z trzeciego szeregu. Osobę, która jeszcze pół roku temu była anonimowa dla 90 proc. Polaków. To wszystko znajduje odzwierciedlenie w sondażach, gdzie oddanie głosu na Karola Nawrockiego deklarują niemal wyłącznie wyborcy Prawa i Sprawiedliwości. I niemal wyłącznie właśnie dlatego, że tego kandydata namaścił prezes Jarosław Kaczyński.

W jeszcze gorszym położeniu – tak Nawrockiego, jak i cały obóz konserwatywny – stawia fakt, iż mnóstwo głosów (szacunkowo – nawet 15 proc.) może odebrać im inny prawicowy kandydat – Sławomir Mentzen z Konfederacji. Cóż – jeśli Rafał Trzaskowski (PO) przegra te wybory w takiej konfiguracji, to – kolokwialnie rzecz ujmując – szacun.

Hity DZIŚ

Tomasz Lis w nocy oszalał ze szczęścia? Słowa premiera dosłownie go „uzdrowiły”

Powiedzieć, że Tomasz Lis dosłownie żyje polityką, to jak...

Dlaczego uważam, że rząd Tuska nie upadnie. Spieszę wyjaśnić

Witam w kolejnym felietonie. Dziś to już drugi -...

Brejza po wizycie na Orlenie: W sekundę robi się cieplej na sercu, niż przez ostatnie 8 lat

Mało kto spodziewał się tak żywiołowej reakcji odbiorców na...

Zmiany w 800 plus jeszcze nie w 2025. Rząd rozważa „zamrożenie” świadczeń

Ze spekulacji i pytania "czy", przechodzimy do realnych analiz...

Donald Tusk nadział się z bolesną ripostę. Maciej Wilk: Na moje oko jest to Pana ostatnia kadencja

Premier Donald Tusk w ostatnich dniach znów bryluje w...

3 KOMENTARZE

Subscribe
Powiadom o
guest
3 komentarzy
najstarszy
najnowszy oceniany
Inline Feedbacks
View all comments
Janusz

Nie zgodze sie do konca,,, Charyzme mozna „nabyc”, ale nie w kilka miesiecy.. pozatym Nawrocki nie ma tego sznytu politycznego,, Moje zdanie jest takie ze kaczor go zmieni na predce tak jak zmienila PO Kidawe 4 lata temu
Gosc BEZ SZANS

Aga

Pewnie że nie wygra, bo startować powinien prof. Czarnek albo Dominik Tarczyński. Piszę to z wielkim smutkiem…

Monte

Wygra wygra 🇵🇱

3
0
Zostaw komentarz pod artykułem.x